1 lipca 2015 – prof. Romuald Poliński (Warszawa)
Czy Grecja zbankrutuje? Uważam, że niekoniecznie, ale trzeba zastosować oryginalne rozwiązanie znane już w teorii optymalnego obszaru walutowego od wielu lat. Grecja może pozostać w europejskiej unii walutowej będąc jednocześnie poza strefą euro.
Unia Gospodarczo-Walutowa, której formą instytucjonalną jest strefa euro, z założenia miała być optymalnym obszarem walutowym, opartym na jednolitej polityce pieniężnej prowadzonej przez Europejski Bank Centralny i jednolitej walucie euro, a także na koordynacji polityk gospodarczych państw w niej uczestniczących.
Optymalny obszar walutowy powinien zapewniać pełną efektywność ekonomiczną, to jest zdolność do silnego, trwałego i zrównoważonego wzrostu gospodarczego wszystkich państw uczestniczących.
Główna cecha takiego obszaru i kryterium akcesji państw członkowskich UE do niego jest zbieżność poziomów rozwoju i struktur gospodarczych (spełnianie kryteriów konwergencji makroekonomicznej – fiskalnych i monetarnych, to jest w zakresie długu publicznego, deficytu budżetowego i poziomu inflacji oraz poziomu stóp procentowych i stabilności kursów waluty narodowej).
Wspomnianych kryteriów nie spełniały już w trakcie akcesji do UE i strefy euro państwa peryferyjne Europy, w tym Grecja, słabo rozwinięte, zdestabilizowane finansowo, o niskiej efektywności ich gospodarek narodowych.
Strefa euro nie wypracowała w praktyce skutecznych mechanizmów wymuszających na rządach państw uczestniczących w niej prowadzenia odpowiedzialnej i zrównoważonej polityki gospodarczej, w tym fiskalnej, zapewniającej synchronizację cykli koniunkturalnych w ramach całej strefy.
Nieodpowiedzialnej polityce fiskalnej towarzyszy niewłaściwa polityka Europejskiego Banku Centralnego – stosowanie jednolitego poziomu stóp procentowych i dopuszczalnego poziomu inflacji (celu inflacyjnego) dla wszystkich państw uczestniczących niezależnie od ich sytuacji – poziomu rozwoju i tempa wzrostu PKB oraz długu publicznego i deficytu budżetowego.
Mimo kilkukrotnych umorzeń długu publicznego Grecji przez pożyczkodawców, w dalszym ciągu stanowi on ponad 175 proc. jej PKB.
Dalsze ewentualne umorzenia długu publicznego Grecji demoralizowałyby rządy i społeczeństwa również innych państw głęboko zadłużonych i zachęcało je do kontynuacji nieodpowiedzialnej polityki fiskalnej. Hazard w tym zakresie uprawiają również niestety pożyczkodawcy.
Według teorii integracji gospodarczej, obszarem walutowym może być wyjątkowo grupa państw, w których obowiązują różne waluty narodowe o wzajemnie sztywnych kursach wolnej ich wymiany, w warunkach płynnego kursu w stosunku do walut spoza takiego obszaru.
W tym kontekście wymaga pilnego rozważenia również takie rozwiązanie, w którym Grecja występuje ze strefy euro i przyjmuje narodową walutę (drachmę), a ze strefą euro pozostaje w pewnym związku poprzez usztywnienie kursu swej waluty narodowej do jednolitej waluty euro. Kwestią do ustalenia jest, czy to wymagałoby zmiany (rewizji) Traktatu z Lizbony o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. A co najważniejsze, czy takie nowe podejście prowadziłoby do znaczego obniżenia poziomu zadłużenia tego kraju jako warunku wzrostu gospodarczego.
Szersza analiza funkcjonowania, kryzysu i reform strefy euro zawarta jest w mojej ostatniej książce „Problemy strefy euro”, wydanej na początku lipca 2015.
prof. Romuald Poliński (Warszawa)